niedziela, 16 sierpnia 2015

Rozdział 7.

-Bo ja wyjeżdżam do Hiszpanii -powiedziała zapłakana
-Co?! Na ile?!
-Na resztę życia...przeprowadzam się-powiedziała i wybuchł głośniejszym płaczem
-Nie martw się będzie dobrze jakoś damy sobie rade-powiedziałam i jak najmocniej ją przytuliłam i po moich policzkach spłynęły łzy.
-Nie wiem jak sobie bez was dam rade-powiedziała szeptem
-Hej, komórki internet, będziemy do ciebie przyjeżdżać jak tylko będziemy mogli nie przejmuj się będzie dobrze
-jesteś najlepszą przyjaciółką jaką kiedykolwiek miałam- oderwała się ode mnie i uśmiechnęła się do mnie.
Chwilkę jeszcze pogadałyśmy aż Nelly musiała iść do domu. Pożegnałyśmy się i pobiegłam do domu.
Kiedy weszłam od razu pobiegłam  do pokoju Nialla po moje rzeczy i przeniosłam je do pokoju gościnnego.Chciałam teraz tylko spokoju.Usiadłam na łóżku i rozpłakałam się.Moja przyjaciółka się przeprowadza.To straszne.Usłyszałam pukanie do drzwi
-Mogę wejść?-zapytał dobrze znany mi głos
-Jasne-powiedziałam szeptem i szybko otarłam łzy
-Płakałaś?-Harry usiadł obok mnie i mocno mnie przytulił
-Nelly wyprowadza się-powiedziałam i wybuchłam płaczem
-Ciii, wszystko będzie dobrze-wyszeptał mi do ucha głaskając mnie po głowie
-Może jesteś głodna?-spytał z troską w głosie Harry
-Nie, dzięki muszę odpocząć -Harry wstał, pocałował mnie w czoło i wyszedł.Ciesze się że mam takich przyjaciół co zawsze mi pomogą i mnie wspierają.Położyłam się na łóżko i próbowałam zasnąć ale nie mogłam więc przez pół godziny wpatrywałam się w sufit.Znudziło mi się więc poszłam do kuchni.
-Katrin?Co się stało?-Usłyszałam głos za mną, obróciłam się i zobaczyłam jego niebieskie tęczówki
-Nelly się wyprowadza ale już jest dobrze-powiedziałam a on mnie przytulił
-Chcesz coś jeść?-zapytał blondyn
-Właśnie po to tu zeszłam -powiedziałam i uśmiechnęłam się o niego
-Co sobie życzysz?-powiedział z śmiechem Niall
-Tosty
Niall zaczął robić tosty a ja usiadłam za blatem
-Smacznego-powiedział i uśmiechnął się do mnie podając mi tosty
-Dziękuje-powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek
-Katrin...musze ci coś powiedzieć-powiedział Niall który zaczął drapać się po karku
-Wiesz jesteś dla mnie bardzo ważne i chce żebyś wiedziała....
Blondyn przerwał bo do kuchni wparowali Zayn z Louisem
-To ja pójdę do pokoju-odparł obojętnie Niall i zniknął
-Co mu?-zapytał Louis
-Nie wiem pójdę do niego-wstałam od blatu i pobiegłam na górę do pokoju blondyna
Zapukałam do drzwi po czym usłyszałam obojętne "proszę" i weszłam do środka gdzie leżał Horan bawiący się telefonem
-Chciałeś mi coś powiedzieć ?-zapytałam unosząc brew ku górze
-Tak że zabieram cię nad...niespodzianka-powiedział Niall i wstał i przytulił mnie
-O 19 na dole -powiedział mi wyszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz